piątek, 19 lipca 2013

Wpis śmierci

"Death Note" to anime które stara się odpowiedzieć na proste pytanie: czy człowiek zabijający złych ludzi jest dobry czy zły? Na tym polu każdy ma własne zdanie. A z powyższego dylematu można stworzyć przepyszne danie dla wielbicieli gatunku mystery.




Yagami Light jest jednym z najlepszych uczniów w całej Japonii. Szkoła go nudzi, za bardzo nie wie co ze sobą zrobić.



Ryuk jest shinigami (bogiem śmierci), potworem przebywającym wśród podobnych sobie na świecie bogów śmierci. Opustoszałym świecie piasku i pyłu. Jemu też się nudzi. Dlatego postanawia zostawić w świecie ludzi tytułowy notatnik śmierci. Nie swój tylko skradziony.
Los sprawia, że notatnik odnajduje Light. Na początku trudno mu uwierzyć w instrukcje obsługi zeszytu. Człowiek, którego imię i nazwisko zostanie zapisane w notatniku umrze. Trzeba tylko mieć w pamięci twarz danej osoby, żeby ludzie o tych samych imionach nie umarli. Łatwizna.
Bardziej zaawansowani użytkownicy notatnika, mogą wpisywać w określonym czasie przyczyny zgonu i sterować zachowaniem ofiary tuż przed jej śmiercią. Ale do tego trzeba inteligencji i finezji.
Tymi cechami dysponuje Yagami Light. A przede wszystkim ma szlachetny cel- zabić wszystkich przestępców, wszystkich łamiących prawo obywateli na całym świecie i stać się Bogiem tego Nowego świata.
Niespecjalnie zaskakuje go przybycie Ryuka. Skoro notatnik działa, a jest w nim mowa o shinigamich to należy przyjąć, że jakiś po niego przyjdzie. Ryuk jest pod wrażeniem ilości imion wpisanych przez Lighta. Wie, że nie będzie się przy nim nudził.

I tak zaczyna się zabawa. Interpol zauważa dziwne zawały serca wśród osadzonych za ciężkie przestępstwa więźniów. Ale nie jest przekonany co do istnienia człowieka, który byłby w stanie ich zabić. Sprawą zajmuje się najlepszy detektyw na świecie- L. Ten szybko zawęża pole poszukiwań do Tokyo i nawiązuje współpracę z miejscową policją w tym z Yagamim Soichiro. Ojcem Lighta, który zyskał przydomek Kira i posłuch wśród ludzi na świecie.


L to geniusz jak Light, i podobnie jak on nie cofnie się przed niczym, by dopiąć swego. Toczy się między nimi walka umysłów, na fortele, decepcje i sztuczki. Kto kogo dopadnie pierwszy?
Nieraz Light wpada w tarapaty z których wychodzi obronną ręką. L natomiast ciągle jest blisko, ale potrzebuje ostatecznego dowodu. Nie jest łatwo widzowi wybrać komu kibicować.
W tym anime nic nie jest takie jak się wydaje. Przeciętnie odcinek ma co najmniej 2-3 zwroty akcji, a cała seria trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Ostatniej, ale kogo?

PS: I ta muzyka! Mistrzostwo Świata! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz