czwartek, 15 sierpnia 2013

In memoriam

Ostatnio oglądam stare odcinki "Na dobre i na złe". Wiele postaci już z nami nie ma. Zacząłem się zastanawiać co się z nimi stało.

A trochę takich postaci jest- Bruno Walicki, Monika Zybert, Jacek Mejer, Mareczek, Adam Pawica. Tyle fajnych postaci za którymi tęsknię. Sentyment starych, dobrych czasów odezwał się z całą siłą.




Mareczek, przestępca, pacjent, salowy, a później kierowca karetki, mąż Bożenki (teraz Bodżenki) zaginął w akcji (dosłownie zniknął i nikt nie wie co się z nim stało). Jacek Mejer poszedł w ślady Bruna Walickiego i wyjechał do Szwecji gdzie znalazł sobie żonę. Jedyną różnicą jest to, że przed wyjazdem nie zrobił dziecka Monice. Ta prawdziwą miłość znalazła u boku ortopedy Krzysztofa Jędrasa. Kto to taki, pytacie? Ano był w Leśnej Górze taki lekarz, z poczuciem humoru, życzliwy (elementy fantastyczne w polskim serialu!). Co z nimi się stało? Do tego jeszcze nie dotarłem.

Adam Pawica zrezygnował z bycia dyrektorem szpitala po aferze z wyciekiem danych pacjentów. Teraz siedzi w Afganistanie. Kuba Burski wyjechał do Australii potem do Niemiec, w pewnym momencie zabrała się z nim Zośka. Jego syn Tomek robi specjalizację chirurgiczną, ale poza Leśną Górą.

Szkoda trochę tych ludzi, ale coś za coś- teraz mamy młodych lekarzy, uczących się profesji. Podobne wątki, przypadki, ale z nowymi postaciami. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz