środa, 17 lipca 2013

Komedianci

W polskiej telewizji ciężko o dobre komedie. A dobra komedia to taka przy której bezustannie wybucha się śmiechem. Dlatego, gdy chcę się pośmiać włączam amerykańskie produkcje.






Od niedawna oglądam „Dwóch i pół”, jeszcze z Charliem Sheenem. Poraża mnie ilość zabawnych sytuacji i przede wszystkim gier słownych. Sarkazmy i ironie sypią się jak z rękawa. Dwaj bracia i syn jednego z nich pod jednym dachem gwarantują dobrą zabawę. Szczególnie kiedy dziesięcioletni Jake, powie coś czego nie spodziewamy się po chłopcu w jego wieku.


Innym serialem, który poprawia mi humor jest „Wszyscy kochają Raymonda”. Aktorstwo Raya Romano i Brada Garetta powala. Życie rodziny o włoskich korzeniach i ich perypetie okazują się świetnym tematem do żartów, przy poczuciu humoru tytułowego Raymonda.
Jedynym polskim serialem komediowym, który powodował u mnie salwy śmiechu był 13 Posterunek, pełen absurdalnych sytuacji. Z niezapomnianą rolą Cezarego Pazury.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz