sobota, 7 września 2013

Allah, honor i ojczyzna

Jaka jest sprawdzona recepta na produkcję, która zyska popularność, a w dodatku zgarnie parę prestiżowych nagród? Wystarczy zrobić patriotyczny serial o walce z terroryzmem. 

Amerykańscy żołnierze cieszą się w swoim kraju popularnością i przede wszystkim zasłużonym szacunkiem. W końcu to oni zapewniają bezpieczeństwo ojczyźnie i oddalają wszelkie zewnętrzne zagrożenia.

Dlatego medialną sensację wzbudza powrót do kraju sierżanta Nicholasa Brody'ego, który przez osiem lat przetrzymywany był przez terrorystów jako jeniec wojenny. Z miejsca zostaje okrzyknięty bohaterem, a politycy, jak to oni, chcą go wykorzystać w nadchodzącej kampanii wyborczej. Jego żona, Jessica, wydaje się być zadowolona z powrotu, mimo iż sypia z najlepszym przyjacielem Brody'ego, majorem Mike'm. Dzieci natomiast ledwie pamiętają ojca i nie do końca wiedzą jak się zachować.
Mieszane uczucia co do Brody'ego ma agentka CIA Carrie Mathison. Podczas pobytu na Bliskim Wschodzie dowiedziała się od informatora, że jeden z amerykańskich żołnierzy przeszedł na stronę Al- Kaidy. Główny problem pracodawców Carrie jest taki, iż informacji nie dało się potwierdzić. Dlatego agentka na własną rękę podejmuje się udowodnić, iż Brody jest związany z Abu Nazirem i Al- Kaidą. Wraz z dobrym znajomym zakłada monitoring i podsłuchy w domu mężczyzny.

Jest terrorystą czy nie jest terrorystą- to hamletowskie pytanie widz zadaje sobie podczas oglądania "Homeland". Muszę przyznać, że twórcy świetnie grają z widzem i doskonale budują napięcie. Zwłaszcza, że sam Brody zdaje się nie znać odpowiedzi. Cały czas walczy ze sobą- powrót z ciasnej celi i sali tortur do cywilizacji nie przychodzi mu łatwo. Nieustannie jest spięty, często ma przebłyski z przeszłości. Na początku nie może zasnąć na łóżku i kładzie się na podłodze. Zainteresowanie Carrie, która wychodzi na wariatkę (Skąd wiesz jakie płatki lubię?), wcale mu nie pomaga.

A Carrie normalna nie jest. Cierpi na chorobę dwubiegunową, a sprawa Brody'ego i Abu Nazira są jej obsesją. Nie chodzi tylko o nielegalny monitoring i podsłuchiwanie. Carrie tworzy świetne mapy powiązań na tablicy korkowej łącząc ze sobą pozornie niezwiązane kwestie. W swoim zafiksowaniu przypomina Willa Grahama z "Hannibala". Łatwo wpada w depresję, słucha duża smętnego jazzu. Jej priorytetem jest zapobiegnięcie zamachom, takim jak te z 11 września.

Daleki jestem od twierdzenia, iż serial wywołuje skrajne poczucie zagrożenia wśród widzów z USA (lub w ogóle jakiekolwiek), podważa zaufanie do żołnierzy czy też dyskryminuje muzułmanów lub osoby pochodzące z Bliskiego Wschodu. Moim zdaniem to świetny przykład historii jeńca wojennego, który wraca do kraju ojczystego i ma problemy z dostosowaniem się do nowego, starego trybu życia. Sierżant Brody jest skomplikowanym człowiekiem właśnie przez to czego doświadczył w latach niewoli i co widział na wojnie.   

Czy Carrie Mathison jest tylko przewrażliwiona na punkcie terrorystów? Czy Brody jest tym za kogo się podaje? I co cała ta sytuacja ma wspólnego z polityką? Te pytania nasuwa nam "Homeland". Pozostaje zadać jeszcze jedno: czy poznamy na nie odpowiedź?

1 sezon od 9 września 21:50 w TVP1


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz