poniedziałek, 29 grudnia 2014

Western w kosmosie

Serial "Firefly" odszedł od nas przedwcześnie. Fox pozwolił na emisję 15 odcinków, po czym ze względu na niską oglądalność zatopił ten statek. Szybko wokół produkcji stworzył się fandom, a sprzedaż DVD przekroczyła oczekiwania. Serialu nie wznowiono. A szkoda.




Akcja serialu toczy się w kosmosie w 2517 roku, 5 lat po wojnie domowej między pragnącymi wolności koloniami a supermocarstwowym Sojuszem, który ostatecznie wygrał.  Serial opowiada historię załogi transportowca "Serenity" klasy Firefly, podejmującej się bardziej lub mniej legalnych zleceń: przewiozą ludzi i towary z planety na planetę, czasem coś przemycą, a niekiedy coś ukradną. Kapitanem jest Malcolm "Mal" Reynolds, który brał udział w wojnie po przegranej stronie, dlatego zrobienie w konia Sojuszu jest dla niego niezwykle przyjemne. W załodze znajduje się także Zoe, zastępczyni kapitana i towarzyszka z wojska, jej mąż pilot Wash, mechanik Kaylee i Jayne. Wraz z nimi podróż odbywa towarzyszka Inara. W pierwszym odcinku do barwnej załogi dołączają pasterz Book oraz poszukiwane przez Sojusz rodzeństwo Simon i River Tam.

To wokół rodzeństwa rozgrywa się wiele historii. Simon jest jednym z najlepszych chirurgów, mimo to rzucił pracę i reputację, by ratować genialną siostrę, na której eksperymenty przeprowadzał Sojusz. Teraz River jest wariatką, niejednokrotnie utrudnia życie pozostałym.

Najmocniejszym punktem serialu jest klimat. Załoga "Serenity" unika planet Centrum i zbiera zlecenia na Pograniczu, gdzie nie ma Sojuszu. Planety Pogranicza są biedne, a ich wygląd stylizowany jest na westernowe osady. Saloony, konie, kapelusze i wielkie colty – tak wygląda rzeczywistość Pogranicza. Postać Mala ma w sobie dużo z kowboja – oprócz stylu ubierania się, kapitan jest nieustraszony, świetnie strzela i sporo w niego z łajdaka. Na szczęście da się go lubić, jest z tego gatunku łajdaków o dobrym sercu.

Akcja rozgrywa się w kosmosie, jednak w serialu brak istot pozaziemskich. Element poniekąd nadprzyrodzony stanowią napadający na statki w Pograniczu Reaversi, których nikt nie widział. Są to ludzie, którzy "zbyt długo wpatrywali się w kosmos", nikt nie przetrwał ich ataku, są brutalnymi kanibalami, wręcz legendą.

W serialu nie brak poczucia humoru – zawdzięczamy je głównie tarapatom w jakie potrafi się wplątać kapitan, a także jego ciętym tekstom jakie potrafi rzucić. Bohaterom zdarza się też zakpić z konwencji (– Nie wierzę w Science Fiction! – Przecież latamy w kosmosie.).
 
Ważną rolę pełni "Serenity". Ponieważ bohaterowie nieustannie przemieszczają się z miejsca na miejsce statek jest ich jedynym domem. Szczególną troską o transportowiec wykazuje się Kaylee – nic dziwnego, w końcu dziewczyna jest mechanikiem. Dba by statek był sprawny, co nie jest łatwe, gdyż Firefly to bardzo stary model. Niekiedy zwraca się do statku pieszczotliwe, często przejmuje się o jego los, 
    
Dlaczego warto poświęcić swój czas dla "Firefly"? Dla niepowtarzalnego klimatu, który zostawia w tyle Gwiezdne Wojny. Dla 9 świetnie zagranych postaci. Dla poczucia humoru. Dla szalonych akcji i strzelanin. Mimo krótkiego żywota, serial szybko stał się jednym z moich ulubionych, dajcie się mu porwać i Wy!  





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz