wtorek, 16 grudnia 2014

Najszybszy serial świata!

Zanim przeczytacie ten post musicie coś zrobić. Musicie uwierzyć w niemożliwe. Widzicie tę smugę? To Flash!



Mieszane uczucia

Do Flasha byłem nastawiony sceptycznie. W końcu jaka może być głupsza moc dla protagonisty niż zdolność do szybkiego biegania? Co może zrobić taki superbohater? McFlasha? Tym co w końcu zachęciło mnie do obejrzenia serialu był fakt, że The Flash jest powiązany z Arrowem – Barry Allen pojawił się gościnnie w 2 sezonie Arrowa i go polubiłem, dość by dać mu szansę.

Od pierwszych minut spodobał mi się ten serial, a później było jeszcze lepiej. Tak superszybkość nie jest czymś dającym wielką przewagę nad każdym przeciwnikiem z innymi mocami. Istotne jest to, że Barry sam jest geekiem, w dodatku wspiera go zespół naukowców i pomaga mu zmierzyć się z przeciwnikami. Ale przejdźmy do początku moi drodzy!

Coś się zaczyna!

Akcja serialu toczy się w Central City, a zaczyna się gdy firma Star Labs doktora Wellsa uruchamia przełomowy wynalazek jakim jest akcelerator cząsteczek. Coś idzie nie tak, akcelerator wybucha, w powietrzu tworzy się ogromna burza dziwnych wyładowań, która przechodzi przez okolicę. Jeden z piorunów trafia w Barry'ego Allena, policyjnego technika laboratoryjnego, który zapada w 6 miesięczną śpiączek. Kiedy się wybudza w Star Labs odkrywa, że jest niezwykle szybki. Dzięki asyście Caitlyn, Cisco i doktora Wellsa testuje swoje możliwości i uczy się je kontrolować. Ponieważ Barry jest dobrym człowiekiem zamierza wykorzystać superszybkość, by pomóc innym. 

Jego głównym celem jest rozwiązanie zagadki z dzieciństwa. Kiedy był mały widział jak jego matkę zabija mężczyzna w żółtym kombinezonie, wytwarzający (?) żółto-czerwone wyładowania. Śmiercią pani Allen obarczony został ojciec Barry'ego, a ten trafił do rodziny detektywa Joe Westa. W ten sposób wychowuje się z Iris West, w której jest zakochany.

W "The Flash" mamy do czynienia z młodym, niedojrzałym superbohaterem, który w każdym odcinku walczy z przestępcami. Najczęściej są nimi inni metaludzie, czyli Ci którzy zyskali nadzwyczajne mocy w dniu wybuchu akceleratora cząsteczek. Radzi sobie dzięki pomocy Cisco, Caitlyn i doktora Westa, ich pomysłom i analizom przeciwników.

Kochane crossovery!

Istotnym elementem serialu są odcinki crossoverowe z serialem "Arrow". W jednym z odcinków Barry'ego odwiedza Felicity Smoak, wspólniczka Arrowa, w innym bohater spotyka się z Arrowem w Central City szukając rady. Te momenty budują spójność uniwersum, a szczytem wszystkiego były odcinki w całości crossoverowe obu seriali. Paradoksalnie najlepszym elementem z crossovera w "The Flash" była postać Arrowa i vice versa.

Najmocniejszą stroną "The Flash" są zakończenia poszczególnych odcinków. Zawsze zaskakują i to w sposób tak wżynający się w mózg, że nie można się doczekać kolejnego epizodu. Te, po 40 minutowym seansie z Najszybszym Człowiekiem na Świecie, zawsze wychodzą za wolno (tylko co tydzień!). Dawno nie oglądałem serialu, który po zakończeniu oglądania odcinka wywoływał we mnie stan nerdowego wysnuwania domysłów i zadawania samemu sobie pytań co do dalszych losów bohaterów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz