sobota, 3 stycznia 2015

Egzorcysta pójdzie do piekła?

Komiksowa seria "Hellblazer" wydawnictwa DC różniła się od najsłynniejszych komiksów Detective Comics. Nawiązania do uniwersum bojowników i superbohaterów były luźne, a większość wątków toczy się blisko zwykłych ludzi, którzy mieli do czynienia ze zjawiskami paranormalnymi. Z kłopotów jakie w związku z tym wynikały wybawiał ich egzorcysta,uliczny mag i mistrz mrocznych sztuk John Constantine.





Constantine'a poznajemy jako pacjenta szpitala psychiatrycznego. Szybko jednak rzuca terapię – jedna z pacjentek została opętana, a John wypędził z niej demona. Ten ostatni zostawił wymalowane na ścianie ostrzeżenie. I tak Constantine wrócił do swojej pracy, by uratować córkę swojego przyjaciela.

Bohater szybko okazuje się być antybohaterem. metody z jakich korzysta są skuteczne jednak, jak sam przyznaje, często ludzie wokół cierpią. Constantine'a mocno dotknęło niepowodzenie egzorcyzmowania Astry w Newcastle, a przeprowadził to w sposób, który kwestionuje jego zdrowy rozsądek. Kto przyzwałby demona, żeby wypędzić innego demona? 

Mimo to John nadal stosuje zasadę "cel uświęca środki".  Można zrozumieć, że stosuje magiczne iluzje, by oszukać policję w celu dostania się na miejsce zbrodni, pozwalanie demonom na uśmiercanie przyjaciół, a niekiedy wręcz wykorzystywanie ich do zapędzenia duchów w kozi róg jest nieprzyjemne. Przy tym wszystkim Constantine jest uroczo bezczelny, zwłaszcza chodząc z rozpiętą koszulą i krawatem. Mimo wielu wad egzorcysta jest postacią, którą da się polubić. Wiemy, że za błędy zapłacił straszliwą cenę, gdyż jego dusza skazana jest na piekło.

Wrażenie robi wiedza na temat przeciwników jaką posiada egzorcysta, zwłaszcza w porównaniu do Sama i Deana z "Supernatural". Wróżbiarstwo, okultyzm, demonologia, zaklęcia – bohater zdaje się wiedzieć wszystko lub prawie wszystko na ten temat. Na szczęście nie jest tak, że widz jest rzucony na głęboką wodę, tajniki sztuk magicznych poznajemy razem z Zed, dziewczyną dysponującą mocami jasnowidzenia, która pomaga Johnowi.

Fabuła serialu wciąga widza. Nie brakuje zwrotów akcji, tajemnic ani humoru. Z odcinka na odcinek "Constantine" jest coraz lepszy i coraz bardziej przyciąga. Mimo to produkcja jest zagrożona ze względu na niską oglądalność. Najnowsze odcinki, począwszy od 9 mają być emitowane w lepszym czasie antenowym, może dzięki temu zabiegowi serialowi uda się utrzymać. Byłoby głupio odesłać egzorcystę do wszystkich diabłów, nieprawdaż?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz