sobota, 1 marca 2014

Bo z dziewczynami nigdy nie wie, oj nie wie się

Jedna z mądrości ludowych brzmi: baby nie zrozumiesz. Próbować jednak można, choćby oglądając serial HBO "Girls".

Serial zaczyna się od tragedii, która dotyka główną bohaterkę 24 letnią Hannah. Rodzice stwierdzili, że jest już dostatecznie dorosła i nie muszą jej wysyłać pieniędzy. Jak żyć?

Hannah do tej pory pracowała na stażu, a firma nie chciała jej zatrudnić na płatnym stanowisku ze względu na brak umiejętności obsługi oprogramowania. Początkująca pisarka odchodzi z pracy. Pieniędzy brak, nie ma za co zapłacić czynsz, za co kupować jedzenie (bohaterka jest gruba, więc to brak pożywienia jest nawet wskazany). Na szczęście wspierają ją przyjaciółki Marni, Jessa i Shoshanna. Jest też chłopak Adam, ale jedyne co dla niej robi to korzysta z prezerwatyw (to jedyny serial z jakim się spotkałem, w którym bohaterowie się zabezpieczają!).

Akcja serialu toczy się wokół relacji między przyjaciółkami, a także relacji damsko-męskich. Powoli odkrywamy jak skomplikowanymi, nielogicznymi kategoriami myślą dziewczyny. Nie potrafią przyznać się do tego, że sobie nie radzą, nie wiedzą czego oczekują w związku, narzekają i kłócą się. Innymi słowy baby nie zrozumiesz.

Jak to bywa w przypadku HBO aktorzy grają znakomicie. Szczególnie Lena Dunham, trudno się dziwić, skoro jest twórczynią serialu, scenarzystką, reżyserką, a także fabuła została w części oparta na jej doświadczeniach. Widać, że wie czego chce i nie boi się trudnej, miejscami kontrowersyjnej tematyki, której podjąć można tylko w stacji HBO.

Po obejrzeniu pierwszego sezonu nie wiem czy będę chciał obejrzeć następne. Dziewczyny z prawdziwego świata podobają mi się bardziej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz