Muuta wraz z młodszym bratem Hibito w dzieciństwie widzieli UFO. Obiecali sobie, że któregoś dnia zostaną astronautami i polecą w kosmos.
Teraz starszy z braci traci pracę w firmie projektującej samochody, gdyż potraktował swojego szefa jak Zidane Materazziego za naigrywanie się z brata, który została astronautą i poleci na Księżyc. Przypomina mu się jego dziecięce marzenia (z pomocą rodziców i brata), ale nie widzi dla siebie większych szans w JAXA (Japan Aerospace Exploration Agency). Któregoś dnia przychodzi do niego list z JAXA, o tym, że zakwalifikował się do naboru astronautów (matka wypełniła formularz zgłoszeniowy bez jego wiedzy). Teraz wystarczy tylko ciężka praca, nauka i determinacja, by spełnić marzenie i dorównać bratu.
Muuta starał się być przykładnym starszym bratem i być zawsze o krok przed Hibito. W pewnym momencie stracił zapał, a brat go prześcignął. Teraz ma szansę na nadgonienie i dołączenie do Hibito w eksploracji kosmosu.
Pierwsze odcinki są dobrym wprowadzeniem w temat, ale anime rozwija skrzydła dopiero w trzecim epizodzie i wciąga widza niczym czarna dziura. Ilość nieporozumień i zabawnych sytuacji, przede wszystkim osobowość Muuty, zrzędzącego i wątpiącego w siebie, ale z drugiej strony energicznego i źdźiebko postrzelonego 31 latka, sprawia, że z przyjemnością śledzimy losy bohatera.
"Uchuu Kyoudai" to tak jak "Bakuman" anime dające niewiarygodną dozę energii, zapału i motywacji do spełniania marzeń i rozwijania się. Wystarczy ciężko nad sobą pracować, nie zamartwiać się byle czym i odrobina fuksa, a wszystko będzie szło w dobrym kierunku. Ponadto z anime można dowiedzieć się wiele rzeczy o wszechświecie i lotach kosmicznych.
I te miny Muuty, zupełnie jak w Bakumanie są rozbrajające!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz