środa, 16 marca 2016

Ciemna materia zapycha pustkę

Dobra impreza, według niektórych. to taka z której nic nie pamiętasz. Bohaterowie serialu Dark Matter zabalowali tak ostro, że nie pamiętają kim są. Wychodzą z komór stazy na statku kosmicznym i nie wiedzą o sobie kompletnie nic. Niezły klimat, co?



Ponieważ nie znają swoich imion tytułują się według kolejności wybudzenia. Sześcioro bohaterów to w większości przedstawiciele skonstruowani wedle prawideł gatunku. Jedynka jest uspokajaczem sytuacji, Dwójka to Pani Kapitan (feministki mają radochę, faceci też), Trójka to facet od broni (jak Jayne Cobb z "Firefly"), a zarazem łajdak i trochę śmieszek, Czwórka to trochę Jedi, lecz zbuntowany i z kataną, Piątka to nastolatka z talentem mechaniczno-technologicznym, Szóstka to Murzyn. Jest jeszcze android, któremu wymazano pamięć.

Co Ci ludzie robili na statku? Dokąd lecieli? Skąd mają tyle broni? Tak, zgadliście, są najemnikami, ba, najskuteczniejszymi i najbardziej poszukiwanymi łotrami w galaktyce! Tylko o tym nie pamiętają i robią się mięciutcy jak świeżutkie masełka, dlatego zamiast wyrżnąć górników sprzeciwiających się korporacji to im pomagają (Trójka nie chciał, no ale trudno).



Z odcinka na odcinek bohaterowie dowiadują się o swojej niechlubnej przeszłości coraz więcej, zwłaszcza dzięki snom Piątki, która to posiada wspomnienia pozostałych w swojej głowie. Historii każdego z najemników poświęcony został jeden odcinek. Walka z reputacją, próby odkupienia i naprawy błędów to główne wątki serialu i mimo pewnej dozy schematyczności (przejawiającej się w archetypach postaci, a przez to konfliktach między nimi), nie brak naprawdę mocnych twistów. Najlepsze wrażenie robi ostatni odcinek, skonstruowany na kanwie "Dziesięciu Małych Murzyniątek" Agathy Christie - 6 osób zamkniętych na statku, a jeden jest zdrajcą. Dla mnie miodzio!

Fanów nowych technologii zainteresuje system Kapsuł Tranzytowych jaki pojawia się mniej więcej w połowie serialu. Jak to działa? Wchodzisz do kapsuły, skanują Twoje DNA i wysyłają to wszystko do kapsuły odbiorczej, tworzącej klona. Ten umiera po 3 dniach, ale jeśli zdąży wrócić do kapsuły wszelkie wspomnienia z pobytu zostaną przywrócone Tobie. Nieźle, nie? Poza tym brak jest laserów, fazerów, które można ustawić na ogłuszanie, mieczy świetlnych i działek jonowych. No trudno.

Jakie znacie współczesne seriale science fiction z akcją w kosmosie? Mi nic oprócz "Dark Matter" do głowy nie przychodzi. Dlatego dobrze, że Jeden-Sześć zapchali pewną pustkę. Liczę na więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz