Studenckie powiedzenie mówi "Jak dają, to brać, ale nie w mordę". Anime "One Punch Man" (powstałe na podstawie mangi pod tym samym tytułem) to historia człowieka, który daje w mordę.
Saitama to japoński odpowiednik Chucka Norrisa. Jest najsilniejszym człowiekiem na świecie, tylko nikt o tym nie wie. Każdego potwora, który atakuje okoliczne miasta (od A do Z City), zabija jednym ciosem pięścią (co niezmiernie go nudzi). Bohaterstwo to tylko jego hobby, coś czym zapycha czas między grami, telewizją i czytaniem mang.
Co w tym ciekawego?- zapytacie. Już na początku anime, główny bohater poznaje Genosa, młodego chłopaka-cyborga, którego ratuje. Ten natychmiast pragnie zostać jego uczniem. Razem dołączają do Stowarzyszenia Bohaterów, Genos zostaje zaklasyfikowany do bohaterów klasy S (najwyższej) a Saitama... do C (najniższa). Komizm wielu sytuacji, jakie z tego wynikają jest najmocniejszym punktem One Punch Mana. Podczas gdy Genos ratuje miasto, Saitama musi wykonywać cotygodniowe zadania pokroju ratowania kota. Czasami bywa śmiesznie podczas samych walk z potworami. Dla przykładu podczas przedłużającego się starcia z Carnage Kabuto Saitama orientuje się, że to dzisiaj jest promocja w supermarkecie i zadaje wrogowi cios.
poniedziałek, 30 listopada 2015
poniedziałek, 23 listopada 2015
Blindspot, czyli miejsce gdzie kobieta nie ma tatuażu
Leszek Miller powiedział kiedyś, że "nie liczy się jak mężczyzna zaczyna, ale jak kończy". Z serialami tak nie jest - początek i zawiązanie akcji mają ogromne znaczenie. Pierwsze minuty produkcji muszą wciągnąć widza w świat przedstawiony i przedstawić bohaterów. "Blindspot" robi to w sposób znakomity, serwując na wstępie tajemnicę i gołą babę w jednym (kumulacja!).
Na Times Square policjant dostrzega pozostawioną przez kogoś torbę. Rozpytuje przechodniów do kogo może ona należeć. Nikt nic nie wie, dlatego policjant robi to co powinien w takiej sytuacji - zawiadamia służby o możliwej bombie. W następnej scenie widzimy jak do pozostawionej torby na zamkniętej dla ludzi ulicy, podchodzi saper w skafandrze ochronnym i licznikiem Geigera (nie ma rękawic, więc i tak skaziłby się promieniowaniem :P). Już chce wyczuć przewody, a tu nagle rzekoma bomba się rusza. Z torby wychodzi naga kobieta, całą w tatuażach, która nie wie co się dzieje. Kobieta w torbie? Brzmi jak studencki dowcip prima aprilisowy, nie (jak ten tutaj)?
Subskrybuj:
Posty (Atom)