poniedziałek, 30 listopada 2015

Raz, a porządnie

Studenckie powiedzenie mówi "Jak dają, to brać, ale nie w mordę". Anime "One Punch Man" (powstałe na podstawie mangi pod tym samym tytułem) to historia człowieka, który daje w mordę.




Saitama to japoński odpowiednik Chucka Norrisa. Jest najsilniejszym człowiekiem na świecie, tylko nikt o tym nie wie. Każdego potwora, który atakuje okoliczne miasta (od A do Z City), zabija jednym ciosem pięścią (co niezmiernie go nudzi). Bohaterstwo to tylko jego hobby, coś czym zapycha czas między grami, telewizją i czytaniem mang.

Co w tym ciekawego?- zapytacie. Już na początku anime, główny bohater poznaje Genosa, młodego chłopaka-cyborga, którego ratuje. Ten natychmiast pragnie zostać jego uczniem. Razem dołączają do Stowarzyszenia Bohaterów, Genos zostaje zaklasyfikowany do bohaterów klasy S (najwyższej) a Saitama... do C (najniższa). Komizm wielu sytuacji, jakie z tego wynikają jest najmocniejszym punktem One Punch Mana. Podczas gdy Genos ratuje miasto, Saitama musi wykonywać cotygodniowe zadania pokroju ratowania kota. Czasami bywa śmiesznie podczas samych walk z potworami. Dla przykładu podczas przedłużającego się starcia z Carnage Kabuto Saitama orientuje się, że to dzisiaj jest promocja w supermarkecie i zadaje wrogowi cios.

poniedziałek, 23 listopada 2015

Blindspot, czyli miejsce gdzie kobieta nie ma tatuażu

Leszek Miller powiedział kiedyś, że "nie liczy się jak mężczyzna zaczyna, ale jak kończy". Z serialami tak nie jest - początek i zawiązanie akcji mają ogromne znaczenie. Pierwsze minuty produkcji muszą wciągnąć widza w świat przedstawiony i przedstawić bohaterów. "Blindspot" robi to w sposób znakomity, serwując na wstępie tajemnicę i gołą babę w jednym (kumulacja!).




Na Times Square policjant dostrzega pozostawioną przez kogoś torbę. Rozpytuje przechodniów do kogo może ona należeć. Nikt nic nie wie, dlatego policjant robi to co powinien w takiej sytuacji - zawiadamia służby o możliwej bombie. W następnej scenie widzimy jak do pozostawionej torby na zamkniętej dla ludzi ulicy, podchodzi saper w skafandrze ochronnym i licznikiem Geigera (nie ma rękawic, więc i tak skaziłby się promieniowaniem :P). Już chce wyczuć przewody, a tu nagle rzekoma bomba się rusza. Z torby wychodzi naga kobieta, całą w tatuażach, która nie wie co się dzieje. Kobieta w torbie? Brzmi jak studencki dowcip prima aprilisowy, nie (jak ten tutaj)?